Krakowska Sycylia i polski Don Corleone. Bardzo świeża powieść, która robi piorunujące wrażenie. Nie czytałem chyba jeszcze książki z tego gatunku, której fabuła byłaby osadzona w polskich realiach. Już sam ten pomysł zachęca do lektury. A mogę Wam zagwarantować, że to dopiero początek przyjemności. Autor zadbał o czytelnika i mile głaska go najdrobniejszymi elementami scenerii, które budują klimat przeniesiony wręcz ze Stanów czasów prohibicji. A wszystko doprawione świetnymi charakterami postaci, bardzo, ale to bardzo konkretnym głównym bohaterem, dialogami i akcją, która zmienia się tak, jak na gangsterskie klimaty przystało. Zachęcam do czytania, książka godna polecenia!